W maju 2020 roku informowaliśmy że Luca Guadagnino ("Tamte dni, tamte noce", "Suspiria") nakręci nową wersję "Człowieka z blizną". Od tamtej pory wokół projektu panowała cisza, z kolei reżyser zdążył zrobić dwa nowe filmy - kanibalistyczny horror "Do ostatniej kości" oraz sportowy romans "Challengers". Co się dzieje z remakiem gangsterskiego klasyka? "Człowiek z blizną": pechowy remake
Guadagnino był ostatnio gościem Mumbai Film Festival. W trakcie spotkania z dziennikarzami włoski reżyser stwierdził lakonicznie:
nie pracuję już nad "Człowiekiem z blizną". Niestety, nie podał przyczyny takowego stanu rzeczy.
Tym samym
Guadagnino dołączył do pokaźnego grona utytułowanych filmowców, którzy w przeszłości byli zaangażowani w realizację kolejnego "
Człowieka z blizną". Nad projektem pracowali m.in.
bracia Coen,
Pablo Larrain,
Antoine Fuqua,
David Yates oraz
David Ayer.
Getty Images © NurPhoto "Człowiek z blizną": gangsterski klasyk
Pierwszy "
Człowiek z blizną" pojawił się w 1932 roku. Tytułowy bohater był w nim włoskim emigrantem, który w świecie pogrążonym w chaosie globalnego kryzysu gospodarczego próbuje realizować swój amerykański sen. Czyni to w jedyny sposób, jaki wydaje mu się możliwy – przemocą i zbrodnią. Widzowie pamiętają jednak lepiej
film z 1983 roku z
Alem Pacino w roli ambitnego Kubańczyka, który przejmuje władzę nad półświatkiem Miami. Nowa wersja miała się rozgrywać w Los Angeles.
Pierwszy "Człowiek z blizną", w reżyserii Howarda Hawksa, opowiadał o czasach prohibicji. 50 lat później Oliver Stone i Brian De Palma nakręcili swoją wersję, która bardzo różni się od filmu Hawksa. Oba filmy mogą stanąć obok siebie na półce jako dwa wspaniałe dzieła - mówił
Guadagnino w czasach, gdy jeszcze chciał nakręcić remake -
Mam nadzieję, że nasza wersja, zrealizowana po ponad 40 latach, będzie kolejnym wartościowym portretem postaci, która uosabia nasz kompulsywny apetyt i ambicję. Myślę, że moja wersja będzie bardzo aktualna. Ludzie mówią, że kręcę same remake'i, ale prawda jest taka, że kino wciąż remake'uje się na nowo. Nie z lenistwa, nie dlatego, że to łatwy sposób na znalezienie historii. Chodzi o sprawdzenie, co dana fabuła może powiedzieć o naszych czasach.
NA SKRÓTY: za co kochamy "Człowieka z blizną"?