Richard Curtis odniósł się do krytyki filmu "To właśnie miłość". Czego dopatrzono się w brytyjskiej komedii romantycznej, która cieszy się statusem powszechnie uwielbianego świątecznego klasyka? Richard Curtis przeprasza za fatfobię i brak różnorodności
Richard Curtis żałuje, że w wyreżyserowanym przez niego hicie "
To właśnie miłość" znalazły się fatfobiczne żarty. Chodzi o wątek granej przez
Martine McCutcheon Natalie, asystentki brytyjskiego premiera Davida (w tej roli
Hugh Grant). Bohaterka określana jest w filmie jako "pulchna", w innej scenie ktoś porównuje rozmiar jej ciała do trzech ciężarówek. Kiedy po różnych perypetiach kobieta pada w ramiona Davida, mężczyzna komentuje: "Boże, ciężka jesteś".
Martine McCutcheon jako Natalie w filmie "To właśnie miłość"
Podczas spotkania, które odbyło się w ramach festiwalu literackiego w Cheltenham,
Richard Curtis wspominał, jak zszokowany był, gdy pięć lat temu jego córka Scarlett, powiedziała mu, że nie może już używać słowa "gruby". Reżyser i scenarzysta przyznał jej rację i od tej pory unika tego określenia w kolejnych projektach.
Wydaje mi się, że nie nadążałem za trendami i takie żarty nie są już zabawne. Nie chciałem być wówczas złośliwy, ale myślę, że po prostu zabrakło mi spostrzegawczości i przenikliwości, którymi powinienem był się wykazać – powiedział.
Z krytyką spotkały się też "
Notting Hill" i "
Dziennik Bridget Jones", do których
Curtis napisał scenariusze. W ich przypadku nie chodzi jednak o fatfobię, ale obsadzenie głównych ról wyłącznie przez białych mężczyzn oraz sposób, w jaki przedstawiane były osoby z mniejszości etnicznych.
Myślę, że wynika to z tego, że wywodzę się z bardzo mało zróżnicowanego środowiska szkolnego i uniwersyteckiego. W przypadku "Notting Hill" miałem poczucie, że nie wiedziałbym, jak napisać te role. Myślę, że byłem po prostu głupi i myliłem się w tej kwestii – stwierdził.
Wydaje mi się, że ani ja, ani mój reżyser castingu czy producenci po prostu o tym nie myśleliśmy. Po prostu nie patrzyliśmy na to wystarczająco szeroko. "To właśnie miłość" w programie Na skróty
Przypominamy odcinek programu Na skróty poświęcony filmowi "
To właśnie miłość". Za co, mimo wszystko, kochamy ten świąteczny klasyk?