Ridley Scott pracuje aktualnie nad biblijnym widowiskiem
"Exodus", ale ma już pomysł na kolejny film.
Miałaby to być opowieść o amerykańskich futbolistach i fatalnym wpływie, jaki mają na nich długotrwałe kontuzje. Czarnymi charakterami w filmie będą szefowie klubów, którzy w żaden sposób nie próbują pomóc zawodnikom. Obraz miałby być utrzymany w podobnym klimacie co
"Informator" Michaela Manna.
Scott wraz z żoną i producentką
Gianniną Facio spotyka się aktualnie z pierwszoligowymi scenarzystami. Ma nadzieję, że jeden z nich podejmie wymyślenia fabuły filmu.