Scarlett Johansson: "Zmuszano mnie do bycia seksbombą. Czułam się uwięziona"
Variety / / 14-12-2022 11:57
źródło: Getty Images
autor: Bravo
autor: Bravo
W niedawnym podcaście "Table for Two with Bruce Bozzi" Scarlett Johansson opowiedziała o początkach swojej kariery aktorskiej oraz o problemach, z którymi, jako młoda aktorka, musiała mierzyć się w Hollywood podczas pracy nad takimi filmami jak "Między słowami", "Dziewczyna z perłą" czy "Wszystko gra".
Miałam osiemnaście, dziewiętnaście lat. Dopiero dochodziłam do tego, czym jest kobiecość. Uczyłam się własnej seksualności. I nagle okazało się, że jestem formatowana pod aktorkę seksbombę, obsadzana wyłącznie w rolach kochanek albo obiektów męskiego pożądania. Czułam się uwięziona i nie potrafiłam się uwolnić – wyznała Johansson.
Jasne, najprościej byłoby powiedzieć: to tylko praca. Ale tego rodzaju kariery wypalają się bardzo szybko. Nagle okazuje się, że nie masz już żadnych możliwości. Johansson przypomniała również, że nawet jej powszechnie doceniana rola Nataszy Romanoff alias Czarnej Wdowy była na początku jedynie męską fantazją – bohaterka, według jej słów, była "nadmiernie seksualizowana i napisana na kolanie". Dopiero praca Johansson z Kevinem Feige i Jonem Favreau pozwoliła zamienić ją w postać z krwi i kości.
W jednym z wcześniejszych podcastów, Armchair Expert, aktorka mówiła, że wydostanie się z podobnej szufladki było bardzo ciężkie. Zostałam w niej usadzona tak mocno, że miałam wrażenie, że nie dostaje już interesujących mnie propozycji. Myślę, że ludziom wydawałam się dużo starsza. Myśleli, że mam już ze 40 lat, a cały czas gram wyłącznie seksbomby. Czułam, że moja kariera dobiegła końca. Zadawałam sobie pytanie: to już? Nie będzie nic więcej?
Ostatecznie jednak okazało się, że było "coś więcej" – między innymi dwie nominacje do Oscara za doskonałe dramatyczne i komediowe role w "Historii małżeńskiej" oraz "Jojo Rabbit" oraz kilkanaście nieoczywistych partii w rodzaju "Pod skórą" Jonathana Glazera.
Johansson pracuje aktualnie na planie realizowanego dla Apple TV+ filmu "Project Artemis" w reżyserii Grega Berlantiego. Szczegóły przedsięwzięcia trzymane są na razie w tajemnicy. Projekt jest opisywany jako komedia romantyczna z tłem w postaci księżycowej misji Apollo 11 z roku 1969. W przyszłym roku aktorkę zobaczymy także w "Asteroid City" Wesa Andersona oraz w reżyserskim debiucie Kristin Scott Thomas pt. "My Mother’s Wedding".
Scarlett Johansson o byciu przedmiotem pożądania w Hollywood
Miałam osiemnaście, dziewiętnaście lat. Dopiero dochodziłam do tego, czym jest kobiecość. Uczyłam się własnej seksualności. I nagle okazało się, że jestem formatowana pod aktorkę seksbombę, obsadzana wyłącznie w rolach kochanek albo obiektów męskiego pożądania. Czułam się uwięziona i nie potrafiłam się uwolnić – wyznała Johansson.
Jasne, najprościej byłoby powiedzieć: to tylko praca. Ale tego rodzaju kariery wypalają się bardzo szybko. Nagle okazuje się, że nie masz już żadnych możliwości. Johansson przypomniała również, że nawet jej powszechnie doceniana rola Nataszy Romanoff alias Czarnej Wdowy była na początku jedynie męską fantazją – bohaterka, według jej słów, była "nadmiernie seksualizowana i napisana na kolanie". Dopiero praca Johansson z Kevinem Feige i Jonem Favreau pozwoliła zamienić ją w postać z krwi i kości.
W jednym z wcześniejszych podcastów, Armchair Expert, aktorka mówiła, że wydostanie się z podobnej szufladki było bardzo ciężkie. Zostałam w niej usadzona tak mocno, że miałam wrażenie, że nie dostaje już interesujących mnie propozycji. Myślę, że ludziom wydawałam się dużo starsza. Myśleli, że mam już ze 40 lat, a cały czas gram wyłącznie seksbomby. Czułam, że moja kariera dobiegła końca. Zadawałam sobie pytanie: to już? Nie będzie nic więcej?
Ostatecznie jednak okazało się, że było "coś więcej" – między innymi dwie nominacje do Oscara za doskonałe dramatyczne i komediowe role w "Historii małżeńskiej" oraz "Jojo Rabbit" oraz kilkanaście nieoczywistych partii w rodzaju "Pod skórą" Jonathana Glazera.
Najbliższe filmy z udziałem Scarlett Johansson
Johansson pracuje aktualnie na planie realizowanego dla Apple TV+ filmu "Project Artemis" w reżyserii Grega Berlantiego. Szczegóły przedsięwzięcia trzymane są na razie w tajemnicy. Projekt jest opisywany jako komedia romantyczna z tłem w postaci księżycowej misji Apollo 11 z roku 1969. W przyszłym roku aktorkę zobaczymy także w "Asteroid City" Wesa Andersona oraz w reżyserskim debiucie Kristin Scott Thomas pt. "My Mother’s Wedding".
Najlepsze i najgorsze role Scarlett Johansson?
powiązane artykuły Scarlett Johansson
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
