Kasowy sukces gry
"Halo: Reach", która tylko pierwszego dnia osiągnęła w Stanach wynik 200 milionów dolarów, sprawił, że powraca pomysł na realizację filmu kinowego. Jego produkcją zainteresowany jest
Steven Spielberg. DreamWorks ponoć prowadzi rozmowy z Universalem i Microsoftem w sprawie nabycia praw do gry.
"Halo" to gra na Xboxa będąca shooterem FPP. Opowiada o walce ludzi z kosmitami. W Świętej Wojnie z Zakonem Obcych Ras, Główny Dowódca oddziału żołnierzy Spartan Super Soldier oraz załoga okrętu wojennego znanego jako "Filar Jesieni" rozbijają się na zagadkowej strukturze świecie-okręgu znanej tylko jako "HALO". Teraz Główny Dowódca z pomocą odczuwającej komputerowej S.I. (Cortany), musi odkryć destruktywne tajemnice "HALO", zanim Zakon to zrobi, lub zaryzykować zniszczeniem Ziemi.
Przypomnijmy, iż
"Halo" było już raz o krok od powstania. Miał to być debiut
Neilla Blomkampa wyprodukowany przez
Petera Jacksona według scenariusza
Alexa Garlanda. Projekt jednak upadł w 2007 roku, gdyż twórcy nie doszli do porozumienia z producentami. W ten sposób
Blomkamp zrealizował
"Dystrykt 9", który otrzymał kilka nominacji do tegorocznych Oscarów. Tymczasem w 2008 roku
Stuart Beattie prowadził ostrą kampanię na rzecz realizacji kinowego
"Halo". Napisał nawet scenariusz, ale i tym razem nic z tego nie wyszło. Sam
Beattie skoncentrował się zatem na swoim debiucie reżyserskim
"Tomorrow: When the War Began".