Wczoraj w Palm Beach na Florydzie Sylvester Stallone wystąpił na gali America First Policy Institute, think-tanku powiązanego z Donaldem Trumpem i zajmującym się promowaniem jego działań. Prezydent-elekt pojawił się na scenie, a ciepłą zapowiedź wygłosił aktor. Porównał go m.in. do swojego ikonicznego bohatera, Rocky’ego Balboa. Sylvester Stallone o Donaldzie Trumpie: "To drugi George Washington"
Swoje wystąpienie
Stallone rozpoczął od pochwał dotyczących wybranego prezydenta. –
Jesteśmy w obecności naprawdę mitycznej postaci. Uwielbiam mitologię. A ta osoba nie jest z tego świata. Nikt na tej planecie nie mógłby dokonać tego, co on, więc jestem pod wrażeniem – opisywał Trumpa.
Getty Images © Joe Raedle Donald Trump i Sylvester Stallone na gali America First Policy Institute
Aktor posunął się krok dalej, porównując 45. prezydenta z pierwszym. Ponownie podkreślił wielkość osiągnięć Trumpa. –
Kiedy George Washington bronił swojego kraju, nie miał pojęcia, że zmieni świat. Ponieważ można sobie wyobrazić, jak wyglądałby świat bez niego. I co? Teraz mamy drugiego George'a Washingtona.
Wcześniej zdecydował się nawet do nawiązanie do swojego słynnego filmu "
Rocky", a dokładnie do otwierającego ujęcia. Kamera jest skupiona na obrazie Jezusa, a potem rusza się, odsłaniając resztę pomieszczenia, czyli salę bokserską. Następnie przenosi się na głównego bohatera, który walczy o życie w ringu. –
W tamtym momencie był on osobą wybraną i tak rozpoczęła się podróż – coś miało się wydarzyć, ten człowiek miał przejść metamorfozę i zmienić życia innych, zupełnie jak prezydent Trump – podkreślił Stallone.
Gwiazdor, którego można obecnie oglądać w serialu "
Tulsa King", przez ostatnie lata nie trzymał się blisko polityki. Pomimo poparcia dla Johna McCaina w 2008 roku później otwarcie nie przyznawał się do głosowania na konkretnego kandydata. W 2016 roku powiedział magazynowi Variety, że postrzega Trumpa jako
wspaniałego bohatera Dickensowskiego.
Zwiastun serialu "Tulsa King"