Zwieszenie programu Jimmy’ego Kimmela rozpętało wielką medialną burzę przetaczającą się przez Stany Zjednoczone. W tej sprawie wypowiedziały się także gwiazdy ekranów. Niektórzy zdecydowali się na bardziej stonowane wystąpienie, inni bezpośrednio wzywają do bojkotu Disneya i jego firm. Komentarze po zawieszeniu programu Jimmy’ego Kimmela
W język nie gryzła się aktorka
Tatiana Maslany, która występowała w serialu
Marvela "
Mecenas She-Hulk". Aktorka opublikowała na Instagramie zdjęcie z planu produkcji, ubranej w kostium do
motion capture. Uzupełniła je o podpis: "
Skasujcie swoje subskrypcje Disney+, Hulu i ESPN!".
Znana z serialu "
Transrodzic"
Amy Landecker opublikowała zrzut ekranu, na którym widać, że już nie subskrybuje Disney+.
Ben Stiller podsumował sprawę krótkim wpisem na portalu X – "
To nie jest w porządku".
Gwiazda serialu "
Hacks"
Jean Smart udostępniła swoje zdjęcie z
Kimmelem i podpisem: "
To, co powiedział Jimmy, to WOLNOŚĆ słowa, a nie mowa nienawiści. Wygląda na to, że ludzie chcą chronić wolność słowa tylko wtedy, gdy jest to zgodne z ICH planami".
Do swoich obserwujących zwrócił się komik i aktor
Marc Maron. "
Czas działać. Zorganizujcie się, zabierzcie głos, bądźcie pokojowi. To dzieje się bardzo szybko".
Swoje zdanie o całej sprawie zdecydował się upublicznić też
Damon Lindelof. Twórca "
Watchmen", "
Pozostawionych" i "
Zagubionych" stwierdził, że nie ma zamiaru współpracować z Disneyem, dopóki
Jimmy Kimmel nie wróci na antenę. –
Byłem zszokowany, zasmucony i wściekły wczorajszym zawieszeniem. Z niecierpliwością czekam na jego rychłe zniesienie. Póki to się nie wydarzy, nie mogę z czystym sumieniem pracować dla firmy, która je nałożyła – napisał.
Jimmy Kimmel spadł z anteny. Co się wydarzyło?
Szeroko omawiane słowa padły w poniedziałek, podczas monologu otwierającego odcinek.
Kimmel odniósł się do reakcji na zatrzymanie podejrzanego o zabójstwo Kirka. –
W ten weekend sięgnęliśmy nowego dna, kiedy gang MAGA próbował przedstawić dzieciaka, który zabił Charliego Kirka, jako kogoś zupełnie innego niż oni, i próbują ugrać na tym polityczne punkty – stwierdził. Prowadzący śmiał się również z
Donalda Trumpa, który w trakcie odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o opłakiwanie ofiary zamachu zaczął mówić o budowie nowej sali balowej w Białym Domu.
Będąca własnością Disneya stacja ABC zawiesiła program "Jimmy Kimmel Live!" do odwołania po groźbach ze strony firmy Nexstar Media. To jeden z największych dostawców sygnału telewizyjnego w Stanach Zjednoczonych, który zapowiedział, że będzie blokował emisję show na obsługiwanych terenach. Do roszczeń dołączyło Sinclair Broadcast Group, inny właściciel lokalnych sieci telewizyjnych. Podobno decyzja o wstrzymaniu emisji programu została podjęta przez najwyższe szefostwo Disneya, Danę Walden i Boba Igera.
Zasiadający w Federalnej Komisji Łączności Brendan Carr zagroził, że podejmie działania przeciwko ABC. –
Lokalni nadawcy mają obowiązek służyć interesowi publicznemu. Choć może to być decyzja bezprecedensowa, ważne jest, aby nadawcy sprzeciwiali się programom Disneya, które ich zdaniem nie spełniają oczekiwań społeczności – stwierdził po ogłoszeniu decyzji o zatrzymaniu produkcji talk show
Kimmela.