Reżyser
"183 metrów strachu", Hiszpan
Jaume Collet-Serra stanie za kamerą dramatu
"Waco", do którego scenariusz napisali
Mark Boal (
"Hurt Locker") i
Marc Haimes (
"Kubo i dwie struny").
Getty Images © Carlos Alvarez W Waco w Teksasie swoją siedzibę miała groźna sekta Gałąź Dawidowa. Ta apokaliptyczna sekta powstała w 1955 roku po oddzieleniu się od Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Z czasem ruch ten stracił całkowicie na znaczeniu i stał się zamkniętą niewielką komuną. Wszystko zmieniło się w 1983 roku, kiedy dołączył do nich Vernon Wane Howell. Sprytem i bezwzględnością przejął władzę nad komuną, odizolował ją od świata i całkowicie sobie podporządkował. Przyjął imię Davida Koresha i twierdził, że jest istotą nadprzyrodzoną, prorokiem, nowym Chrystusem. Głosił koniec świata i gromadził na farmie w Waco broń. W 1993 roku FBI wysłało agentów do przeszukania posiadłości. Wywiązała się strzelanina. FBI przez 51 dni oblegało farmę. W końcu przystąpiono do szturmu. W wyniku walk i pożaru zginęły 82 osoby, w tym 21 dzieci. Zginął również sam Koresh.
Za produkcją stoi Annapurna Pictures. Casting ma ruszyć niedługo, a zaawansowane prace pre-produkcyjne jeszcze w tym roku. Film ma pokazywać kulisy działania sekty, ale również skupiać się na feralnej akcji FBI.
Przypomnijmy, że równolegle powstaje również 6-odcinkowy serial na ten sam temat.
John Leguizamo wcieli się w nim w agenta federalnego Roberta Rodrigueza. W roli lidera sekty zobaczymy
Taylora Kitscha. Z kolei
Michael Shannon wcieli się w postać Gary'ego Noesnera, negocjatora z ramienia FBI. Scenariusz napisali
John Erick Dowdle i
Drew Dowdle, a za kamerą stanie ten pierwszy. Premiera na Paramount Network w 2018 roku.