Zauroczenie Hollywood
"Space Invaders" trwa. Jeśli jest jakaś gra, którą trudno sobie wyobrazić na ekranie kinowym, to jest nią właśnie ten przebój automatów z lat 80. A jednak Hollywood od wielu lat próbuje dokonać jej adaptacji. Do tej pory próby te kończyły się porażką. Nikogo to jednak nie zraża. Projekt właśnie znalazł nowy/stary domy.
Prawa do
"Space Invaders" przejęło kilka lat temu Warner Bros. Wydawało się jednak, że studio podzieliło los wcześniejszych wytwórni zmagających się z "niezwykle skomplikowaną" grą, która polega na strzelaniu do kosmitów. Pojawiły się bowiem informacje o tym, że gra trafiła do rąk
Lorenzo di Bonaventury oraz firmy Odd Lot Entertainment.. Teraz jednak okazuje się, że Warner wciąż pracuje nad adaptacją gry. Co więcej, projekt właśnie zyskał producenta, jednego z czołowych współpracowników studia –
Akivę Goldsmana.
Na razie nie wiadomo, czy
Goldsman będzie tylko producentem. Jest też znanym scenarzystą, specjalistą od ekranizacji powieści (
"Klient",
"Jestem legendą",
"Kod Da Vinci"). Warner Bros. nie tak dawno temu sfinansowało też jego debiut reżyserski pod tytułem "Zimowa opowieść". Być może więc i na planie
"Space Invaders" stanie za kamerą.
Niestety na razie nie wiemy, jak ma wyglądać fabuła widowiska.