Czy Sztokholm będzie kolejnym po Londynie, Barcelonie, Paryżu i Rzymie miastem, które zobaczymy w filmie
Woody'ego Allena? To zależy, czy reżyser wpadnie na odpowiedni pomysł.
Dostałem propozycję finansowania, ale ciągle jeszcze nie wymysliłem nic sensownego, powiedział w jednym z udzielonych niedawno wywiadów reżyser.
Popracuję jeszcze nad tym. Kocham Sztokholm, byłem tam kilka razy prywatnie. Podobno już prowadzone są rozmowy odnośnie tego projektu, a jego rzekomy budżet ma wynosić 14 milionów Euro. Ale, jak wyjaśnił
Allen,
nie chodzi tylko o pieniądze. Chcę opowiedzieć historię, z której tutejsi ludzie mogą być dumni. W przeciwnym wypadku powstanie zwykła reklama. Najnowszy film
Allena,
"Blue Jasmine", wejdzie do polskich kin 23 sierpnia.