Miałem niesamowite szczęście obserwować serię klasycznych FPS-ów od samego 
początku ;) 
 
Jestem w pracy, więc nie mogę się rozpisać. Czas więc na krótki timeline: 
 
1992 - Wolfenstein 3D zainstalowany na komputerze w kuchni. Tata nie pozwala mi 
grać - tytuł za brutalny na moje 7 lat. Obserwuję z drugiego pokoju...
dziś grać w Doom (Ultimate, II albo Final też), to tylko z muzyką z wersji na Playstation autorstwa Aubreya Hodgesa... Te brzdąkania z wersji PC kompletnie nie oddają klimatu gry.
 
   
  