"Mroczny Rycerz powstaje" został pokazany na specjalnym seansie członkom
Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Niestety, mam niezbyt dobrą informację dla fanów, którzy liczyli na deszcz Oscarów podczas przyszłorocznej gali. Film nie zrobił wrażenia na obecnych.
Niektórzy z obecnych nie kryli rozczarowania. Byli tacy, którzy wprost mówili, że film zasługuje wyłącznie na nominacje w kategoriach technicznych. Potwierdził to pisarz/scenarzysta
Bret Easton Ellis, który na Twitterze napisał "zero miłości do
"Mroczny Rycerz powstaje"". Sam dodał jednak, że film mu się podobał, w szczególności gra
Christiana Bale'a (który ładnych parę lat temu zagrał w adaptacji powieści
Ellisa "American Psycho").
Oczywiście w pokazie wzięła relatywnie mała grupa członków Akademii liczącej 6 tysięcy osób. Istnieje więc szansa, że pozostali będą bardziej wyrozumiali.