Lars Von Trier (
"Przełamując fale",
"Antychryst") pracuje aktualnie nad psychologicznym filmem katastroficznym zatytułowanym
"Melancholia". W wywiadzie dla "Politiken"
duński reżyser postanowił zdradzić, jak zaczyna się jego nowe dzieło.
W
"Melancholii" zaczynam od końca - stwierdził
Von Trier - Naprawdę interesujące jest bowiem nie to, co się zdarzy, ale jak się zdarzy. Zaczynamy więc od pokazania zniszczenia świata, a potem możemy opowiedzieć, jak do tego doszło. W ten sposób nie będziecie siedzieć na fotelach, zastanawiając się, co może być później.
Przypomnijmy, że w filmie, oprócz apokalipsy, znajdzie się również historia dwóch sióstr
(Kirsten Dunst i
Charlotte Gainsbourg). Jedna z nich na wieść o końcu świata porzuca swojego męża (
Alexander Skarsgard). Ponadto opowiada przerażonemu siostrzeńcowi o specjalnej jaskini, w której będzie bezpieczny w trakcie katastrofy.