Jennifer Lawrence (
"Igrzyska śmierci") i
Chris Pratt (
"Strażnicy Galaktyki") negocjują główne role w melodramacie science fiction
"Passengers".
Akcja filmu rozgrywa się w przestrzeni kosmicznej na pokładzie statku transportującego tysiące ludzi na odległą kolonię. W wyniku awarii jeden z pasażerów budzi się o 90 lat za wcześnie. W perspektywie zestarzenia się i śmierci w samotności, postanawia obudzić jeszcze kogoś.
Produkcją filmu dla Sony zajmą się
Neal Moritz i
Ori Marmur. Autorem scenariusza jest
Jon Spaihts (
"Prometeusz",
"Doctor Strange"). Za kamerą stanie
Morten Tyldum (
"Gra tajemnic").
O
"Passengers" mówiło się już wielokrotnie. W filmie mieli grać
Keanu Reeves i
Rachel McAdams, a za kamerą stanąć miał
Brian Kirk. Wytwórnia zaczyna jednak pracę nad projektem od początku.
Lawrence zobaczymy w tym roku w filmie biograficznym
"Joy", a
Pratta w
"Jurassic World".