George Clooney tłumaczy, dlaczego odrzucił 35 mln dol za dzień pracy

Deadline / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/George+Clooney+t%C5%82umaczy%2C+dlaczego+odrzuci%C5%82+35+mln+dol+za+dzie%C5%84+pracy-144756
George Clooney tłumaczy, dlaczego odrzucił 35 mln dol za dzień pracy
źródło: Getty Images
autor: Samir Hussein
W wywiadzie udzielonym dziennikowi Guardian George Clooney zdradził m.in., dlaczego pieniądze to nie wszystko i co porabia, kiedy nie gra w filmach. 

Otóż, jak się okazało, Clooney odrzucił kiedyś ofertę, która innych mogłaby z łatwością zaślepić. Aktor i reżyser, zdobywca dwóch Oscarów – za "Syrianę" (aktor drugoplanowy) oraz "Operację Argo" (producent), dostał propozycję 35 milionów dolarów za jeden dzień pracy. Oferta złożona została jednak przez kraj, który – jak twierdzi Clooney – choć jest sojusznikiem, budzi kontrowersje. Po konsultacji ze swoją żoną Amal Clooney, adwokatką specjalizującą się w prawie międzynarodowym i prawach człowieka, Clooney uznał, że nawet taka kwota nie jest warta choćby jednej minuty nieprzespanej nocy. 

Wyznanie to nie dziwi, biorąc pod uwagę, że na samej współpracy z marką kawową aktor zarobił 40 milionów dolarów, a jego firma produkująca tequilę sprzedała się w 2017 roku za prawdopodobnie miliard dolarów.

George Clooney w filmie "Syriana"
Clooney powiedział też, że odkąd skończył w tym roku 60 lat, postanowił wspólnie ze swoją żoną zwolnić tempo i nie chwytać się byle czego. Dla obojga najważniejsze jest życie swoim życiem. 

To jednak, jak się okazuje, wcale nie oznacza póki co, że nie będziemy widywać Clooneya na ekranie. Aktor wybiera się właśnie do Australii, gdzie planowane są zdjęcia do komedii romantycznej "Ticket To Paradise" z m.in. Julią Roberts. Gwiazdor ma już też zaplanowane zdjęcia na przyszłe lato w Wielkiej Brytanii, gdzie będzie kręcił z Bradem Pittem. Dociekliwi dziennikarze sugerują, że może to być thriller Jona Wattsa przygotowywany dla platformy Apple. 

A ostatnio mogliśmy oglądać Clooneya w filmie "Niebo o północy", który także wyreżyserował. Poniżej przypominamy zwiastun.