"Gwiezdne wojny": Leonardo DiCaprio jako Anakin Skywalker? Hayden Christensen odpowiada na krytykę prequeli

Joblo / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Gwiezdne+wojny%22%3A+Hayden+Christensen+o+DiCaprio+i+krytyce+prequeli-154384
"Gwiezdne wojny": Leonardo DiCaprio jako Anakin Skywalker? Hayden Christensen odpowiada na krytykę prequeli
źródło: Materiały prasowe
Hayden Christensen wrócił niedawno jako Anakin Skywalker w dwóch projektach ze świata "Gwiezdnych wojen". Aktor zagrał w serialach "Obi-wan Kenobi" i "Ahsoka". A jak wspomina swój pierwszy kontakt z ikoniczną postacią? I dlaczego myślał, że rolę ukradnie mu Leonardo DiCaprio?  

Christensen myślał, że DiCaprio zagra Anakina




Miałem 18 lat i zadzwonił do mniej mój agent. Powiedział, że robią casting do roli Anakina Skywalkera z "Gwiezdnych wojen" i pomyślałem sobie "lał, fajnie". Ale to wydawało mi się za duże, wspomina Hayden Christensen w wywiadzie dla magazynu "Empire". Pamiętam, że spytałem go, czy nie mają jakiejś innej roli, do której mógłby mnie zgłosić. Bo Anakin wydawał się nieosiągalny. Ale nie było innej roli, więc wrzuciłem moje nazwisko do kapelusza jak wszyscy.
  
Słyszałem, że spotkali się z Leonardo DiCaprio i mnóstwem innych aktorów. To tylko potwierdziło moje przekonanie, że rola trafi do innego aktora. Przez cały okres przesłuchań, od pierwszego dnia, mówiłem sobie, że nie dostanę tej roli. To nie wydawało się możliwe. I myślę, że to mi pomogło, bo pod wieloma względami mnie wyzwoliło. Więc naprawdę się zdziwiłem, kiedy dostałem rolę, przyznał aktor.
  

"Ahsoka" - zwiastun




Christensen o zmaganiach z krytyką



Christensen opowiedział też o tym, jakim wyzwaniem była dla niego rola - a zwłaszcza krytyka, jak go za nią spotkała: Wszystko w moim życiu zmieniło się błyskawicznie, kiedy obsadzono mnie w "Gwiezdnych wojnach". To był ekscytujący czas, ale wszystko było bardzo nowe. Doceniam, że George Lucas bardzo starał się mi pomóc sobie z tym poradzić. Ale nie da się na to przygotować. Musisz uczyć się na bieżąco.   
    
Ze względu na to, że "Gwiezdne wojny" mają gigantyczny kulturowy kapitał, te postacie są niemalże częścią domeny publicznej. Ludzie czują się ich właścicielami. Postać była więc krytykowana, moja rola była krytykowana, i to było nieprzyjemne, opowiada aktor. Miałem jednak kontekst, który trochę mi w tym pomógł. Kiedy wyszedł "Epizod I", wszyscy ekscytowali się, że kręcą nowe "Gwiezdne wojny", które opowiedzą historię Dartha Vadera. Miałem jednak przyjaciół, którzy byli oburzeni, że postać zaczyna jako mały chłopiec. Ale ja obejrzałem film i byłem zachwycony. To było to czego chciałem - i więcej.

Nie rozumiałem rozdźwięku między filmem, który zobaczyłem i negatywnym tonem niektórych recenzji. Taka krytyka bierze się po części z nieumiejętności zawieszenia niewiary. Kiedy siadasz w kinie i pojawia się napis "Dawno temu w odległej galaktyce...", powinieneś być przygotowany na to, że wszystko jest możliwe, tłumaczy Christensen. Te postacie mogą nie brzmieć i nie zachowywać się tak, jak tego oczekujemy. Jeśli myślisz, że dostaniesz coś, co wykracza poza obecnego ducha czasów, to przygotowujesz się na rozczarowanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones