Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów "Star Treka". Jeśli wierzyć portalowi Latino Review" stacja CBS zaczyna rozglądać się za nowym serialem osadzonym w wszechświecie Federacji. Byłby to pierwszy telewizyjny projekt od czasu "Star Trek: Enterprise", który zakończył się w 2005 roku.
Portal twierdzi, że za nowym serialem stoi Bryan Singer. Jest to o tyle istotne, że autor "X-Menów" już raz przygotowywał się do produkcji serialu osadzonego w świecie "Star Treka". Było to jeszcze przed kinowym rebootem J.J. Abramsa. Projekt nosił tytuł "Star Trek: Federation" i został opracowany przez Singera, Geoffreya Thorne'a, Roberta Burnetta i Christophera McQuarriego.
Teoretycznie idea stojąca za "Star Trek: Federation" wciąż pozostaje aktualna. Serial ten miał być bowiem rebootem marki, bez rezygnacji z tego, co już w jej ramach powstało. Chciano to osiągnąć przenosząc akcję w daleką przyszłość, kiedy w kosmosie panuje pokój wywołany wszechobecnością Federacji. Doprowadziło ona do sporych zmian mentalnych wśród ras, jakie zamieszkują znaną przestrzeń kosmiczną (np. Klingoni z bezwzględnych żołnierzy zmienili się w wojowników-mistyków). W serialu Federacja miała przypominać Cesarstwo Rzymskie tuż przed jego upadkiem: dominować miała stagnacja i pozorny dobrobyt, który skrywa narastającą entropię. Flota Federacji z odkrywców zmieniła się w strażników porządku.
Na razie jednak nie wiadomo, czy podstawę nowego serialu "Star Trek" będzie stanowił dawny pomysł Singera. Sam fakt, że CBS rozważa produkcję nie oznacza również, że projekt ujrzy światło dzienne.
Portal twierdzi, że za nowym serialem stoi Bryan Singer. Jest to o tyle istotne, że autor "X-Menów" już raz przygotowywał się do produkcji serialu osadzonego w świecie "Star Treka". Było to jeszcze przed kinowym rebootem J.J. Abramsa. Projekt nosił tytuł "Star Trek: Federation" i został opracowany przez Singera, Geoffreya Thorne'a, Roberta Burnetta i Christophera McQuarriego.
Teoretycznie idea stojąca za "Star Trek: Federation" wciąż pozostaje aktualna. Serial ten miał być bowiem rebootem marki, bez rezygnacji z tego, co już w jej ramach powstało. Chciano to osiągnąć przenosząc akcję w daleką przyszłość, kiedy w kosmosie panuje pokój wywołany wszechobecnością Federacji. Doprowadziło ona do sporych zmian mentalnych wśród ras, jakie zamieszkują znaną przestrzeń kosmiczną (np. Klingoni z bezwzględnych żołnierzy zmienili się w wojowników-mistyków). W serialu Federacja miała przypominać Cesarstwo Rzymskie tuż przed jego upadkiem: dominować miała stagnacja i pozorny dobrobyt, który skrywa narastającą entropię. Flota Federacji z odkrywców zmieniła się w strażników porządku.
Na razie jednak nie wiadomo, czy podstawę nowego serialu "Star Trek" będzie stanowił dawny pomysł Singera. Sam fakt, że CBS rozważa produkcję nie oznacza również, że projekt ujrzy światło dzienne.
