W sieci pojawiły się niepotwierdzone na razie informacje, jakoby Quentin Tarantino chciał zrealizować film z Lindsay Lohan. Podobno reżyser zainteresował się upadłą aktorką po informacjach, jakie doszły do niego z planu "Machete" realizowanego przez jego przyjaciela Roberta Rodrigueza. Ponoć wszyscy są pod wielkim wrażeniem tego, jak Lohan poradziła sobie na planie.
O projekcie Tarantino, do którego potrzebowałby Lohan, wiadomo na razie bardzo niewiele. Ponoć rola przeznaczona dla aktorki jest bardzo hardkorowa i szokująca. Biorąc pod uwagę nagłówki w prasie plotkarskiej, trudno jednak wyobrazić sobie, by Lohan mogła nas czymś zaszokować… no chyba tylko grając Marię Dziewicę. Kilka lat temu Lohan była wschodzącą gwiazdą, przed którą prawie każde drzwi stały otworem. Grała w niezłych filmach ("Wredne dziewczyny", "Zakręcony piątek"), nagrywała płyty. Potem niestety dopadła ją ciemna strona Hollywood i teraz jest bohaterką niekończących się skandali.
Quentin Tarantino ma jednak dobrą rękę do wskrzeszania gwiazd. To w jego filmach na nowo rozbłysły kariery Johna Travolty, Davida Carradine'a czy Pam Grier.
O projekcie Tarantino, do którego potrzebowałby Lohan, wiadomo na razie bardzo niewiele. Ponoć rola przeznaczona dla aktorki jest bardzo hardkorowa i szokująca. Biorąc pod uwagę nagłówki w prasie plotkarskiej, trudno jednak wyobrazić sobie, by Lohan mogła nas czymś zaszokować… no chyba tylko grając Marię Dziewicę. Kilka lat temu Lohan była wschodzącą gwiazdą, przed którą prawie każde drzwi stały otworem. Grała w niezłych filmach ("Wredne dziewczyny", "Zakręcony piątek"), nagrywała płyty. Potem niestety dopadła ją ciemna strona Hollywood i teraz jest bohaterką niekończących się skandali.
Quentin Tarantino ma jednak dobrą rękę do wskrzeszania gwiazd. To w jego filmach na nowo rozbłysły kariery Johna Travolty, Davida Carradine'a czy Pam Grier.
