Spokój na morzu mącą kolejne informacje o przymiarkach do realizacji szóstej części "Piratów z Karaibów". Po niedawnych wypowiedziach producenta Jerry'ego Bruckheimera o możliwym zaangażowaniu do roli Johnny'ego Deppa, głos w sprawie postanowił zabrać też Orlando Bloom. Aktor zapewnił, że jeśli scenariusz kontynuacji byłby dobry, chętnie zobaczyłby w niej powrót wszystkich najważniejszych bohaterów. Aktor wcielający się w postać
Willa Turnera w czterech z pięciu dotychczasowych części "
Piratów z Karaibów" wystąpił niedawno podczas imprezy Fan Expo w Chicago, gdzie ze sceny wyraził otwartą chęć powrotu do serii. Zaznaczył jednak, że kluczowym elementem, który zachęciłby go do ponownego wejścia na pokład, musiałby być dobry scenariusz, połączony z powrotem ikonicznych aktorów:
Johnny'ego Deppa w roli
Jacka Sparrowa i
Keiry Knightley jako
Elizabeth Swann.
Wszystko sprowadza się do jakości scenariusza, prawda? Wszystko wymaga odpowiedniego opracowania, ale jestem pewien, że istnieje sposób, by stworzyć coś dobrego. Osobiście bardzo chciałbym zobaczyć nas wszystkich znowu razem. Myślę, że najlepszą drogą do sukcesu filmu jest sprowadzenie całej ekipy. Oczywiście, jeśli jest to możliwe i jeśli wszyscy chcieliby wrócić – powiedział
Bloom, po czym dodał:
Dla mnie sprawa jest prosta: jeśli scenariusz byłby świetny i – najlepiej – gdyby wszyscy wrócili, to nie mógłbym nie domknąć tej drogi. Pytanie tylko, jak to zrobić. Czy wprowadzić główną bohaterkę, która w jakiś sposób naśladuje Jacka Sparrowa? Nie wiem. Trudno powiedzieć, jak to ugryźć, ale gdyby scenariusz był naprawdę dobry, byłbym na "tak". Przypomnijmy, że przez jakiś czas nad rebootem "
Piratów z Karaibów" pracował scenarzysta serialu "
The Last of Us",
Craig Mazin wraz z
Tedem Elliottem, autorem historii czterech pierwszych części sagi. Ich wysiłki przerwał strajk scenarzystów z 2023 roku, po których nie powrócili już do pracy. Obecnie scenariusz szóstych "
Piratów z Karaibów" jest w rękach
Jeffa Nathansona: studyjnego współpracownika Disneya, odpowiedzialnego między innymi za tekst "
Zemsty Salazara", "
Mufasy" czy "
Dziewczyny i morza".
Niedawne słowa
Bruckheimera o chęci zaangażowania do filmu Johnny'ego Deppa są pierwszym tak mocnym sygnałem powrotu
Johnny'ego Deppa do mainstreamowego kina, a zarazem świadectwem naprawianych stosunków z Disneyem, który w 2018 roku zerwał współpracę z aktorem wraz z pojawianiem się oskarżeń pod jego adresem ze strony byłej partnerki
Amber Heard. To tym ciekawsze, że – jak przypomina portal World of Reel – w 2022 roku
Depp odżegnywał się, że
Nie wróci do "Piratów z Karaibów" nawet za 300 milionów dolarów i milion alpak.