Hollywood pełne jest opowieści o potencjalnych scenariuszach zdarzeń i niezrealizowanych projektach. Teraz okazało się, że z serią o Harrym Potterze łączono Davida Finchera ("Siedem", "Dziewczyna z tatuażem"). Studiu Warner Bros. nie spodobała się jednak jego wizja. Miało być przerażająco. David Fincher o swojej wersji "Harry'ego Pottera"
W wywiadzie dla Variety
Fincher zdradził, że Warner Bros. poprosiło go przed laty o przedstawienie swojego pomysłu na realizację serii o Harrym Potterze.
Poproszono mnie, abym przyszedł i porozmawiał z nimi o tym, jak zrobiłbym "Harry’ego Pottera" – powiedział. Pamiętam, że powiedziałem, że nie chcę robić typowej hollywoodzkiej wersji. Chciałem, żeby to było bardziej jak "Withnail i ja" i żeby było trochę przerażająco.
"Withnail i ja" to opowieść o dwóch przyjaciołach, niespełnionych aktorach (w głównych rolach
Richard E.Grant i
Paul McGann), którzy chcą przeżyć ostatnie wspólne szaleństwo w chacie z dala od cywilizacji. Na ich codzinną dietę składały się alkohol, LSD i marihuana.
Warner Bros. miało jednak coś zdecydowanie
bardziej tradycyjnego na myśli, jak na przykład musical "Oliver!" na podstawie powieści "Oliver Twist" Charlesa Dickensa.
Ostatecznie studio wybrało
Chrisa Columbusa – autora rodzinnego świątecznego hitu "
Kevin sam w domu" – który wyreżyserował dwie pierwsze części. Za kamerą kolejnych sequeli stanęli też
Alfonso Cuarón,
Mike Newell i
David Yates, który wyreżyserował też "
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć".
serial "Harry Potter" w drodze
W serialu, do którego zdjęcia mają ruszyć latem tego roku, zobaczymy zupełnie nowych aktorów. W castingu do głównych ról
–
Harry'ego,
Hermiony i
Rona – wzięło już udział 32 tys. dzieci. Reżyser
Mark Mylod ("
Sukcesja") twierdzi, że odtwórcy ról będą zgodni z książkowym oryginałem pióra
J.K. Rowling.
Więcej o typowanych gwiazdach przeczytacie
TUTAJ.
Zobacz odcinek "Na skróty" o filmie "Harry Potter i więzień Azkabanu"