Christian Bale skończył 50 lat! Wybraliśmy jego najlepsze role

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/Christian+Bale+ko%C5%84czy+dzi%C5%9B+50+lat+Wybrali%C5%9Bmy+jego+najlepsze+role-153864
Christian Bale skończył 50 lat! Wybraliśmy jego najlepsze role
źródło: Getty Images
autor: Samir Hussein
Miał trzynaście lat, gdy Steven Spielberg wybrał go spośród czterech tysięcy kandydatów do głównej roli w dramacie wojennym "Imperium słońca". Od tamtej pory sukcesywnie piął się po szczeblach hollywoodzkiej kariery. Zagrał w kilkudziesięciu filmach, które zarobiły w sumie ponad 6 miliardów dolarów. Współpracował z takimi gigantami kina jak Christopher Nolan, Ridley Scott, Michael Mann i Terrence Malick. Ma na koncie m.in. Oscara, dwa Złote Globy oraz cztery statuetki Critics' Choice. Cieszy się zasłużoną opinią jednego ze zdolniejszych aktorów swojego pokolenia, a także ekranowego kameleona, który żadnego wyzwania się nie boi. Dziś Christian Bale świętuje 50. urodziny, a my z tej okazji wybraliśmy jego pięć najlepszych ról.           

Christian Bale: najlepsze role



Podobno grając Patricka Batemana, Christian Bale inspirował się Tomem Cruise'em. Bale trafnie zauważył, że intensywny entuzjazm gwiazdora – kiedy go delikatnie podkręcić – może stać się intensywnie upiorny: tyleż zabawny, co przerażający. Pasuje jak ulał, bo "American Psycho" to drapieżna satyra na kulturę yuppie. Reżyserka Mary Harron zekranizowała powieść Breta Eastona Ellisa, pokazując, że korporacyjna fasada bycia "cool" skrywa brutalny wyścig szczurów. W wykonaniu Batemana – wręcz morderczy. Bale świetnie zrównoważył groteskowość swojej postaci z wiarygodnym portretem człowieka, który zagubił się we własnych lękach i fantazjach. No i dał nam szereg niezapomnianych scen: poranny rytuał łazienkowy, pojedynek na wizytówki czy wykład o zespole Huey Lewis and the News prowadzący do zatopienia siekiery w głowie Jareda Leto (ciekawostka: przyszły Batman zabija tu przyszłego Jokera).



Mechanik

El Maquinista
1h 42m
Im ciebie mniej, tym więcej – aż chce się sparafrazować słowa przeboju Natalii Kukulskiej, by zaintonować pieśń pochwalną dla roli Christiana Bale'a w "Mechaniku". Żeby zagrać Trevora Reznika, człowieka o aparycji żywego trupa, aktor zastosował zabójczą dietę: puszka tuńczyka i jabłko dziennie przez cztery miesiące. Opłaciło się. "Mechanik" dowodzi bowiem, że aktorskie poświęcenie jest w stanie wywindować film ponad przeciętność. Reznik cierpi na chroniczną bezsenność i jawa myli mu się ze snem, ale Bale skutecznie "uziemia" tę atmosferę koszmaru sennego: jego cielesność stanowi bowiem bolesne dotknięcie rzeczywistości. "Mechanika" ogląda się jak sen szaleńca, ale Bale jest tu jak najbardziej prawdziwy. To ten rodzaj roli, bez której nie byłoby filmu.



Batman, którego potrzebowaliśmy i na którego nie zasłużyliśmy. Z perspektywy dalekiej przyszłości trudno nie oceniać komiksowej trylogii Christophera Nolana przez pryzmat fantastycznych czarnych charakterów – od kapitalnego Cilliana Murphy’ego w roli Stracha Na Wróble, przez wybitnego Jokera w interpretacji Heatha Ledgera, po niedocenionego Bane’a, czyli Toma Hardy'ego. Każdy z nich do pewnego stopnia przyćmił Mrocznego Rycerza, ale być może właśnie z tego powodu fantastycznie ogląda się dziś Christiana Bale’a w "Batmanie: Początku". To znacznie lepsza rola niż myśleliśmy – pełna skupienia, o szerokiej emocjonalnej skali, bazująca na imponującej fizyczności, ale wymagająca też ogromnej wrażliwości. Scena, w której zdruzgotany Bruce Wayne idzie rozmówić się z bossem mafii Carminem Falcone (nieodżałowany Tim Wilkinson), jest jedną z lepszych w całej trylogii. A w całym "Początku" jest takich perełek znacznie więcej.



Hollywoodzkie oscarowe "The Best Of…".  Po pierwsze, to rola wymagająca potężnej fizycznej transformacji – może nie tak absurdalnej jak przy "Mechaniku", ale jednak. Po drugie, to typowy drugoplanowy "złodziej" ekranowej magii. Po trzecie, grając u Davida O. Russella chyba nie da się inaczej. Ze wszystkich zadań Bale wywiązał się na piątkę z plusem, a za sprawą precyzyjnej reżyserii i świetnego tekstu ani jego wychudzone ciało, ani efekciarskie monologi nie odwracają uwagi od sedna filmu. Jest nim opowieść o pogubionym i zanurzonym w przeszłości facecie, który wciąż ma coś do ugrania w życiu. Zasłużony Oscar.



Hiszpania

USA

Wielka Brytania

Zjednoczone Emiraty Arabskie

Rolą w "Vice" Christian Bale kolejny raz potwierdził, że jest królem ekranowych metamorfoz. Aby upodobnić się do Dicka Cheneya, nasz solenizant przybrał na wadze 18 kilogramów, zgolił włosy, rozjaśnił brwi i każdego dnia spędzał kilka godzin na fotelu u speców od charakteryzacji. Nieprawdopodobna fizyczna przemiana idzie w filmie z aktorstwem najwyższej próby. Najbardziej wpływowy wiceprezydent w dziejach USA w interpretacji Bale'a to cyniczny populista, przebiegły polityczny gracz, ale też odpowiedzialny mąż i troskliwy ojciec dwóch córek. Śmieszno-straszna postać będąca symbolem kryzysu demokratycznych wartości.


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones