"Flash": Marlon Brando i Lynda Carter mogli pojawić się w filmie

Wielkimi krokami zbliża się premiera komiksowego widowiska "Flash". Twórcy zapowiadają, że film będzie obfitował w niespodziewane gościnne występy postaci znanych z ekranowego uniwersum DC. Jak się okazuje, równie długa jest także lista bohaterów, którzy mieli szansę pojawić się na ekranie, ale ostatecznie z różnych przyczyn nie zostali wykorzystani.  


Reżyser "Flasha" Andy Muschietti spotkał się z widzami po przedpremierowym pokazie filmu na Cinema Conie w Las Vegas. Ujawnił wówczas, że postaciami, które przez moment mogły liczyć na cameo, byli: Jor-El (Marlon Brando) z "Supermana", Wonder Woman (Lynda Carter) z serialu telewizyjnego emitowanego w latach 1975-1979, Joker (Cesar Romero) i Pingwin (Burgess Meredith) z serialu "Batman", a także tytułowy bohater serialu "Flash", w którego wciela się Grant Gustin. Niestety, żadnego z nich nie zobaczymy w filmie.   


"The Flash" trafi do kin 16 czerwca. Stojący za kamerą Andy Muschietti znany jest najlepiej jako reżyser obu części kasowego horroru "To". Scenariusz, który napisała Christina Hodson ("Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)"), ma inspirować się komiksami z serii "Flashpoint". Przedstawiona na ich łamach opowieść znacznie wpłynęła na dotychczasowy kształt uniwersum, co również ma powielić powstający film. 

Tytułową rolę gra Ezra Miller. Na drugim planie zobaczymy m.in. Michaela Keatona i Bena Afflecka, którzy powrócą do roli Batmana. Ron Livingston i Maribel Verdú wcielą się w rodziców Allena, Kiersey Clemons wystąpi jako Iris West, a Michael Shannon jeszcze raz pojawi się w roli Generała Zoda. Postać Flasha ostatni raz widzieliśmy w "Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera".