Nowy film o
Deadpoolu będzie pierwszym zrealizowanym dla Marvel Studios i grany przez
Ryana Reynoldsa superbohater zawita po raz pierwszy do
MCU. Gwiazdor ujawnił jednak właśnie, jak miał wyglądać "
Deadpool 3", zanim studio Fox zostało przejęte przez Disneya. Wygląda na to, że w filmie miał pojawić się
Wolverine.
Reynolds ujawnił informację na Twitterze mimochodem, żeby przyciągnąć uwagę do wpisu promującego kampanię społeczną "Bell Let's Talk", która upowszechnia wiedzę na temat chorób psychicznych i zwalcza krążące wokół nich stereotypy.
Sam opis planowanej fabuły filmu brzmi natomiast odlotowo.
Zanim Disney kupił Foksa, "Deadpool 3" miał być filmem drogi z Deadpoolem i Loganem. W stylu "Rashomona". Na serio, napisał
Reynolds. Nawiązanie do słynnego filmu
Akiry Kurosawy sugeruje, że film prezentowałby wydarzenia z różnych punktów widzenia - być może zobaczylibyśmy, jak
Wolverine widzi
Deadpoola i vice versa.
Reynolds nie zdradził jednak, jak zaawansowany był wspomniany pomysł i czy to na nim oparty był scenariusz, nad którym mieli swego czasu pracować
Rhett Reese i
Paul Wernick. Do tego pojawienie się
Wolverine'a wymagałoby przekonania do pomysłu
Hugh Jackmana, który po "
Loganie" (2017) odwiesił adamantowe pazury do szafy i pożegnał się z rolą.
Po zamianie studiów "
Deadpool 3" zmienił również scenarzystów. Film piszą obecnie
Wendy Molyneux i
Lizzie Molyneux-Logelin. Szef Marvel Studios
Kevin Feige ujawnił, że widowisko zachowa kategorię wiekową R. Mało prawdopodobne jednak, by projekt trzymał się konceptu "wycieczki z
Loganem". Zwłaszcza, że
MCU wciąż nie ma własnego
Wolverine'a i trudno wyobrazić sobie, by zadebiutował on w taki sposób. Ale kto tam wie:
Deadpool wywijał już nie takie numery.
Jak podoba Wam się pomysł ujawniony przez
Reynoldsa?