Piętnastolatek William (Patrick Fugit), zagorzały fan rocka, ma możliwość towarzyszyć znanemu zespołowi muzycznemu podczas tournée po Stanach Zjednoczonych, aby napisać reportaż dla magazynu "Rolling Stone". Podczas podróży William przestaje być tylko obserwatorem, a staje się częścią zespołu. Traci jednak obiektywizm i nie jest w stanie uczciwie opowiedzieć o swoich idolach.
Być może wielu z Was usłyszało kilkanaście dni temu o chłopaku, który wyciął sobie na twarzy dużą bliznę, aby upodobnić się do polskiego rapera Popka. Jego zachowanie i reakcje opinii publicznej skłoniły mnie do głębszej refleksji nad takimi pojęciami jak fan i idol. Jednocześnie przypomniał mi się film "U progu sławy"...
więcejktóra rozkwitała najpiękniejszymi brzmieniami, które już się nie powtórzą ( za LED ZEPPELIN w tle - pól oczka wyżej ocenie, choć to czysto subiektywne ;)). Ale aktorsko jest na prawdę całkiem przeciętnie i trochę zbyt mało to wszystko wiarygodne i czuć, że jednak naciągnięte. Choć na potrzeby filmu w tej konwencji,...