Najlepsze gry o dinozaurach. Top 10 gier, w które warto zagrać

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Najlepsze+gry+o+dinozaurach.+Top+10+gier%2C+w+kt%C3%B3re+warto+zagra%C4%87-146377
Najlepsze gry o dinozaurach. Top 10 gier, w które warto zagrać
Słowo wstępne jest zbędne – wszyscy kochamy dinozaury. Choćby za to, że były z nami przez całe dzieciństwo i stanowiły złoty środek pomiędzy przyjemnym a pożytecznym, pomiędzy czystą podjarką a bezbolesną nauką. Nic dziwnego, że do dziś kochamy również filmy i gry o dinozaurach – zarówno te dla dzieci, jak i te dla dorosłych; pompujące adrenalinę opowieści o przetrwaniu w nieprzyjaznym środowisku i lekkie przygodowe historie z dinozaurami w roli głównej. Oto najlepsze z nich.

Top 10: Najlepsze gry o dinozaurach



Dokonując wyboru, stawialiśmy na różnorodność, a samą definicję "dinozaura" rozszerzyliśmy za pozwoleniem wszechmocnej popkultury. Jasne, T-rex, welociraptory, triceratopsy oraz inne prehistoryczne gady zajmują szczególne miejsca w naszych sercach, ale uwzględniliśmy również ich najróżniejsze mutacje – także te kosmiczne i biomechaniczne. Zabawa w otwartym świecie, przygodówki, horrory, gry akcji... Dla każdego coś miłego. O ile oczywiście lubicie dinozaury. Z drugiej strony, kto nie lubi?

Prehistoryczna bijatyka nigdy nie stawała w szranki z evergreenami formatu "Mortal Kombat" czy "Street Fighter", ale ze swoich założeń wywiązywała się wzorowo. A założenia były takie, że wybieraliśmy swojego dinozaura i spuszczaliśmy łomot innemu dinozaurowi. W ruch szły szpony, pazury i twarde jak stal ogony. Pyroraptor ział ogniem, triceratops Armadon przebijał wrogów kolcami, zaś najlepszą wizytówką tyranozaura rexa do dziś pozostaje jego, skądinąd znajome, imię – Sauron. Grafika wygląda dziś jak dziecięce bohomazy, animacja hula w pięciu klatkach na sekundę, ale kto by się tam przejmował szczegółami. Są dinozaury, jest zabawa.


9

Australia

Portugalia

USA

Kolumbia

Egipt

Tytuł nie kłamie. Zadaniem gracza jest przede wszystkim przetrwanie. A żeby przetrwać w niegościnnym świecie zamieszkałym przez jurajską faunę, musimy walczyć, zbierać surowce, zmagać się z innymi graczami i oczywiście eksplorować, eksplorować i jeszcze raz – eksplorować. "Ark: Survival Evolved" to również jedna z tych gier, które podzieliły dziennikarzy i graczy – ci pierwsi generalnie bawili się lepiej, ale wnioskując po liczbie wciąż aktywnych graczy, dinozaury ganiające po postapokaliptycznych pustkowiach wciąż mają spory kredyt zaufania. Gra dostępna jest na konsole PlayStation 4, Xbox One i oczywiście – na PC.


Były "Gwiezdne wojny", był "Batman" i "Indiana Jones", to dlaczego "Park Jurajski" ma być gorszy? W "LEGO: Jurassic World" zmieściły się aż cztery fabularne filmy – a wszystkie oczywiście w uroczej, "klockowatej" konwencji. Fani serii "LEGO" wiedzą, z czym to się je – zabawa to miks eksploracji, prostych zagadek i walki. Dla reszty gra będzie przede wszystkim okazją do powtórzenia sobie kultowych scen z delikatnym, komediowym twistem. "LEGO: Jurassic World" nie jest oczywiście absolutną topką tego cyklu, ale jeśli kochacie filmy z wiadomej serii, na pewno będziecie bawić się doskonale. W tytuł zagracie na wszystkich ważniejszych sprzętach poprzedniej generacji – PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch, PC, a nawet na Wii U, 3DS i PlayStation Vita.


Skoro jesteśmy przy "Parku jurajskim", czas na nieco poważniejsze klimaty. "Jurassic World Evolution 2" to klasyczna strategia ekonomiczna, w której odpowiadamy za rozwój tytułowego parku rozrywki. W zgodzie z filmową logiką nie jest to łatwe zadanie, a rutynę polegającą na rozbudowywaniu infrastruktury i uspokajaniu udziałowców urozmaicają wypadki losowe, najróżniejsze kryzysy oraz, oczywiście, "natura znajdująca drogę" w postaci rozjuszonych dinozaurów. Fabularnie rzecz rozgrywa się tuż po wydarzeniach z "Jurassic World: Upadłego królestwa", więc dla miłośników filmowej serii będzie to dodatkowy plus. W grę zagracie na wszystkich najważniejszych platformach (poza NS)


Tej gry nie trzeba nikomu przypominać. Podobnie jak żarłocznych raptorów polujących na Larę Croft oraz obrazu T-rexa wyłaniającego się z mroków dżungli. Nazywanie "Tomb Raidera" "grą o dinozaurach" jest oczywiście potężnym nadużyciem, a jednak są to momenty, które wryły się w pamięć graczom kilku pokoleń. Twórcy odrobili lekcje z budowania napięcia i stworzyli atmosferę, którą można kroić nożem, a samo pojawienie się tyranozaura było niezłym twistem – w końcu do tej pory strącaliśmy nietoperze, a czasem stawaliśmy do walki ze stadem wilków. Nawet niezłomna Lara Croft wie, że z dinozaurami nie ma żartów.


Ok, być może "dinozaury" to lekkie nadużycie w kontekście rozmowy o mechanicznych bestiach wzorowanych na stworzeniach z późnego plejstocenu, ale nie bądźmy drobiazgowi – dinozaury to dinozaury, nawet jeśli są czymś zupełnie innym. Sequel doskonałego "Horizon: Zero Dawn" to kapitalna przygoda w ogromnym świecie – ze świetnie napisaną bohaterką, masą rzeczy do roboty oraz intrygującą fabułą, w której odkrywamy przyczyny zagłady ludzkości oraz narodzin nowego porządku. Do tego to jedna z najpiękniejszych gier w historii – zarówno pod względem jakości technicznej, jak i stylu artystycznego. Polowanie na mechanicznych przeciwników jest nie tylko ekscytującą zabawą w kotka i myszkę, ale też czystą estetyczną ekstazą. Jako że mówimy o tytule eksluzywnym, w grę zagracie wyłącznie na konsolach PlayStation 4 i PlayStation 5. Coś za coś.


Żelazna klasyka, w dodatku odpicowana na błysk w niedawnym remasterze. Dyskusje o wyższości oryginału nad sequelem i odwrotnie toczą się od lat, więc uznajmy, że mówimy tutaj o dwóch częściach. W gatunkowych założeniach "Turok" jest dziś tytułem nieco anachronicznym, ale swego czasu – obok "007 GoldenEye" i "Super Mario 64" – był wizytówką najsilniejszego sprzętu piątej generacji konsol, czyli Nintendo 64. A polujący na dinozaury bohater, w którego się wcielamy, powracał jeszcze kilkukrotnie w sequelach, komiksach, filmach animowanych oraz w średnio udanym reboocie. Nie będziemy kłamać, że "każdy gracz znajdzie tu coś dla siebie", ale jeśli lubicie archeologiczne zabawy, trafiliście pod dobry adres. Odświeżona wersja jest dostępna na PlayStation 4, Xboksa One, Switcha i PC. Pod rozwagę.


W filmie Petera Jacksona dinozaury były największymi bandziorami na Wyspie Czaszki. Nie inaczej jest w grze wideo, która z powodzeniem przenosi "King Konga" na język cyfrowego medium. Nie dajcie się zwieść filmowej licencji – to kapitalna gra, jeden z lepszych shooterów swojej generacji i zarazem piękny hołd dla świata odtworzonego z pietyzmem przez nowozelandzkiego reżysera. Jest klimat, jest epicki oddech, dinozaury (oraz wszelkie inne stworzenia) są tutaj groźne i majestatyczne, zaś gra czyni starcia z nimi prawdziwym wyzwaniem. Oprawa trąci nieco myszką, ale mówimy o 17-letnim tytule. Preferowana platforma to dziś PC, choć wersja na XBoksa 360 wciąż jest grywalna.


Sympatycznemu dinozaurowi Yoshiemu zawsze było trudno w rywalizacji z popularniejszymi maskotkami Nintendo – choćby z Mario i Linkiem. Ale solowe gry z jego udziałem to wciąż jedne z najbardziej niedocenionych pozycji w portfolio japońskiego giganta. Nie inaczej jest z "Yoshi's Crafted World" – grą, która przypadnie do gustu zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Przygoda w papierowym świecie to przede wszystkim krynica mistrzowskich pomysłów, wykorzystujących nie tylko refleks, ale i wyobraźnię oraz umiejętność logicznego myślenia. Gra jest śliczna, ma odpowiednią długość, pociesznego bohatera i ani przez chwilę nie pozwala się nudzić. Kwintesencja najlepszej, familijnej rozrywki. Oczywiście tylko na konsoli Nintendo Switch.


Niezatapialna i nieśmiertelna klasyka. Zagorzali fani serii "Resident Evil" będą raczej w obozie miłośników pierwszego "Dino Crisis". I trudno się dziwić – to rasowy survival horror, w którym miejsce powolnych zombie zajęły szybkie i piekielnie niebezpieczne dinozaury. Ale my czasem wolimy w grach dobrą sieczkę i ogłuszającą akcję, dlatego stawiamy na sequel. Odważna zmiana konwencji przyniosła małą rewolucję w gameplayu – "Dino Crisis 2" zbliżyło się do arcade'owej gry akcji na odległość jednego kopniaka i długość wystrzelonego pocisku. I był to strzał w dziesiątkę. Rewelacyjny klimat, wymagający system punktacji, czysta radocha z prucia ołowiem i – last but not least – legiony dinozaurów, które nie dawały nam chwili wytchnienia. Idealna, wysokobudżetowa młócka, z którą czas obszedł się dość łaskawie. Niestety, żeby to sprawdzić, musicie posiadać PlayStation, PlayStation 3 albo Nintendo 64. Pecetowcy tradycyjnie mają łatwiej. Jak zawsze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones