Film bliski perfekcji; czysty i syty jak rondelek klarowanego masła. Odruch zaglądania do garnka doczekał się tu apoteozy w kuchennych piruetach kamery.
Wybitne kino wznoszące się na poziom antycznej tragedii, gdzie drobne szczegóły codzienności mogą znienacka zamienić się w grad metafor o Losie i Przeznaczeniu.